Ale się obłowiłam w ten piątek, przy mojej wybredności to aż niewiarygodne! Ostatnio kupuję sporo białych sukienek/spódniczek i zwiewnych rzeczy z szyfonu, co w sumie ma dużo plusów i jeden wielki minus- to wszystko to niestety poliester... ;__; Ale to takie ładne!
Ta sukienka jest z jakiejś edycji Garden od H&M, taka bardzo "artystyczna" w wielokolorowe plamy które nachodząc na siebie tworzą inne kolory. taka do kolan, motyla, w sam raz na plener malarski, tak mi się wydaje :D Jest z mięciutkiego szyfonu.
Kolejna sukienka, też z H&M, z przepięknymi falbankami, do połowy ud ( niestety, czemu ona musi być taka krótka!) Ma cudne kolory, taki brzoskwiniowy róż, kremowy i kawowy :3 zakochałam się jak tylko odwróciłam ją na drugą stronę bo znalazłam ją na lewej, falbanki u góry przykuły moją uwagę, jak poprzedniczka też jest z szyfonu, nie ustępuje jej także w miękkości :)
Moja druga biała sukienka, jak poprzedniczki, jest śliczna :D ładnie się układa, rozkloszowana w sam raz, jej paseczki też zasługują na uwagę, są dość szerokie jak na taką sukienkę i bardzo fajnie to wygląda, zwykle dodają do takich sukienek takie super cienkie, mi się to nie podoba.
I ostatnia rzecz, gotycki szyfon z shiringiem :3 Bardzo wampirza i gotycka, w sam raz na nadchodzące piastonalia :D dodam do niej kilka wstążek :3 ostatnie zdjęcia na szybko bo bateria w aparacie padała...
koszulka z koronką- cytrynowo żółta koszulka ze wspaniałą koronką, szyta prawdopodobnie ręcznie na maszynie przez kogoś (handmade <3) Tylko że jest z takiej dziwnej bawełny (?) że bardzo ciężko ją wyprasować, niestety...
Z jeszcze jedną koszulką po domu wyszło 30 złotych, za tyle rzeczy! :D
To będzie na tyle, dodam jeszcze kilka zaległych hauli i dalej będę ciągnąć serię z coordami :)